Jakoś tak to leciało, nie? Artysta też się cieszył z nowo zakupionego egzemplarza Raspberry Pi :) Na pewno. Artyści muszą skądś brać inspirację przecież.
A przechodząc do konkretów, to zamówiłem sobie Raspberry Pi 2 model B (ten tutaj), zwanego pieszczotliwie malinką. Jeśli jeszcze nie słyszałeś o Raspberry Pi to w wielkim skrócie jest to komputer. Komputerek raczej. Posiada więcej portów niż mój smartfon, ale ma mniej RAMu i słabszy procesor. No i jest tani. Właściwie to była idea jego powstania. Miał to być (i jest) tani komputerek, żeby dzieciaki mogły uczyć się programować (no tak, grać też można :P). Z ciekawostek, to jest naprawdę tani. Wersja Raspberry Pi Zero kosztuje 4$. Serio. Na nasze to będzie jakoś 20 zł.
Raspberry Pi 2 model B niby kosztuje tylko 175 zł, ale za cały zestaw wyszło jakoś koło 300. Dlaczego tak drogo? Bo sama malinka to komputerek, nie ma monitora, klawiatury, myszki, zasilacza. No w ogóle to sam w sobie jest nieużywalny.
Co kupiłem:
- Raspberry Pi 2 model B – 175 zł
- Obudowa – to było największe zaskoczenie, jak nieduża jest malinka. Mieści się w małej niewieściej dłoni :)
- Karta SD – to jest ważne, bo na tej karcie musi być system operacyjny (taki np. Windows), niby mam kilka kart, ale chciałem mieć od razu wgrany system, bez potrzeby ściągania i robienia karty samemu. A że była taka opcja w sklepie więc czemu nie :) A i mój system to najbardziej popularny Raspbian. Kiedyś zainstaluję sobie też Windows IoT i napiszę coś w C#
- Zasilacz mikro USB – tutaj też, niby miałem ich sporo, od różnych mniej i bardziej smart telefonów, ale żadna ładowarka nie dawała 2A (amperów) a tyle jest potrzebne do pracy malinki
Oprócz tego do pracy mam jeszcze (tak, jak tego nie masz to musisz kupić):
- Monitor
- Kabel HDMI
- Klawiatura + myszka – ja mam takie 2in1 na WIFI, bardzo fajna rzecz, może kiedyś o niej napiszę
- WIFI na USB – w sumie to może być też kabel internetowy ETH, mam oba, ale praca na WIFI jest bardziej wygodna, jeden kabel mniej. No i jak masz dostęp do sieci to nie potrzebujesz dodatkowego monitora i kabla HDMI (można uruchomić SSH i połączyć się sieciowo z malinką)
Strasznie się nakręciłem na malinkę. Poza tym, że jest to pełnoprawny komputer z uruchomionym i całkiem sprawnie działającym systemem Linux, to ma jeszcze porty GPIO (General Purpose Input/Output). Czyli takie małe druciki, które z niego wystają i do których można podpinać różne fizyczne urządzenia. Jakie? No np. LED (święcące diody), czujniki temperatury, wilgotności. Działają w obie strony, tzn. można czymś sterować z malinki (migać diodką), ale też można czymś sterować malinką.
Chciałbyś wiedzieć ile wynosi temperatura w mieszkaniu? W każdym pokoju może? Możesz kupić jakiś termometr z WIFI (ceny od 50 do 1000 zł). Ale możesz też to samemu zrobić (czujnik kosztuje 5 zł). I o ile dla mnie programowanie nie stanowiło nigdy problemu, to zabawa z elektroniką zawsze kończyła się na: hmm, więc tak wygląda zdalnie sterowany samochodzik od środka, ok. fajnie, ale teraz jak to wszystko poskręcać z powrotem? :)
A teraz mam malinkę i dużo chęci żeby zagłębić się w IoT. Uzbroić różne rzeczy w dostęp do Internetu. W tym także i moją lodówkę. Mam przeczucie, że wyjdzie to lepiej niż z rozkręcaniem samochodzików w dzieciństwie. Przy okazji poszerzę swoją wiedzę z elektroniki, która po studiach uleciała w niepamięć. Na koniec jeszcze dodam, że uważam za genialny sam pomysł “inteligentnych” rzeczy i im ich więcej tym lepiej i ciekawiej. Polecam też śledzić konto na Twitterze @InternetOfShit (https://twitter.com/internetofshit). Nie uwierzycie jak fantastyczne pomysły mają ludzie :)
C.
Like this:
Like Loading...
8 Comments
A moja od choinki czeka nieuruchomiona na “wolną chwilę”…:(
Za dużo fajnych rzeczy do zrobienia ;) U mnie też kilka projektów poszło na boczny tor. Kwestia priorytetów. Trzymam kciuki za wolne chwile :)
Z kolei u mnie zapał do majstrowania skończył się na postawieniu OpenElec (taki Kodi, d. XBMC na Malinkę) i odtwarzaniu filmów :]
To może zgłoszenie do konkursu ‘Daj się poznać’ z jakimś projektem? :)
Hihi kupiłam chłopaki na Gwiazdkę taki zestawik, zrobił nam w domu domowe centrum rozrywki :) Pewnie kiedyś jeszcze Ci się przyda aktywny hub USB (np. żeby podpiąć dysk do dzielenia się plikami)
Fajnie, dobry pomysł :) Mam w planach coś podobnego, w tzw. “wolnej chwili” :)
Jak będziesz zamawiał RPI 3 to jest ciekawy konkurs na majsterkowo.pl. Jak dodasz projekt, który wejdzie na główną to dostaniesz zniżkę do botlandu na 50%. Można oszczędzić lub mieć 2 sztuki RPI w cenie jednej.
Dzięki. Trzeba się zarejestrować :)